Nie mają szczęścia do końcówek spotkań zawodnicy Beskidu. W wczorajszym meczu w ostatniej minucie bramkę, która kosztowała zwycięstwo stracili zawodnicy pierwszej drużyny Beskidu, dzisiaj natomiast rezerwy Beskidu który dokonały come-backu doprowadzając z wyniku 0:3 do 3:3 w ostatniej akcji meczu straciły bramkę na 3:4. Bramki dla Beskidu zdobywali Leszek Krajewski, Bartłomiej Gruszczyński oraz Bartosz Kochman.

Beskid: Krucek, Wojaczek, Chwistek, Gruszczyński, Kawulok, Kochman, L. Matuszka, Bochenek(46’ Brak), Bujok, Krajewski, M. Matuszka(64’ Łagan)

 

W 26 minucie na prowadzenie wyszli zawodnicy Błękitnych. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne Beskidu gracz gości strzałem głowa w krótki róg pokonał interweniującego Konrada Krucka.

W 50 minucie goście zdobyli druga bramkę. Piłkę z lewej strony dośrodkował gracz Błękitnych a jego kolega z drużyny będąc niekryty w polu karnym Beskidu wpisał się na listę strzelców. W 61 minucie trzecia bramkę zdobyli gracze z Pierścca. Niekryty gracz przyjezdnych otrzymał piłkę w polu karnym Beskidu. Wymanewrował on Konrada Krucka i zdobył bramkę dla gości. W 65 minucie skoczowianie zdobyli bramkę. Mateusz Brak dośrodkował piłkę z prawej strony w pole karne, gdzie znajdował się Leszek Krajewski, który pokonał bramkarza rywali. W 82 minucie skoczowianie zdobyli druga bramkę. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne przyjezdnych do futbolówki doszedł Bartłomiej Gruszczyński, który zdobył druga bramkę dla Beskidu. W 85 minucie gracze Beskidu doprowadzili do wyrównania. Na strzał w kierunku bramki Błękitnych zdecydował się Bartosz Kochman. Futbolówka po strzale zawodnika Beskidu trafiła do siatki gości. W 94 minucie goście zdobyli bramkę dająca trzy punkty. Piłkę źle wybił Konrad Krucek i rywal z 30 metrów uderzył na bramkę Beskidu i piłka wpadła do bramki powracającego Konrada Krucka.