W drugim rozegranym w sparingu w 2019 roku skoczowianie mierzyli się w Czechowicach-Dziedzicach z tamtejszym reprezentantem IV ligi. Po raz drugi trener Kamil Sornat nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy z powodów zdrowotnych nie są w stanie rywalizować w początkowym okresie sparingów. Mimo to po meczu pełnym rzutów karnych gracze Beskidu pokonali MRKS Czechowice 5:6(4:2).

Beskid: Krucek(46’ Nalepa), Piszczek, Ferfecki, Smagło(46’ Greń), M. Padło(46’ Jaworski), Kotrys(72’ M. Padło), W. Padło(82’ Smagło), Gawlas(46’ Borkała), Janik(75’ Gawlas), Szczyrba, Bezeg

Lepiej mecz rozpoczęli skoczowianie, którzy w 7 minucie wyszli na prowadzenie. W polu karnym MRKS-u faulowany był Szymon Bezeg co zauważył sędzia i wskazał na rzut karny, który na bramkę zamienił Michał Szczyrba. Następnie w minutach 22 oraz 33 gospodarze najpierw wyrównali a następnie wyszli na prowadzenie po strzałach z rzutów karnym podyktowanych najpierw po faulu Wojciecha Padło a następnie Jana Gawlasa. Druga stracona bramka wybiła skoczowian, którzy 3 minuty po stracie drugiej bramki po składnej akcji drużyny MRKS-u po raz trzeci wyciągali piłkę z własnej siatki. W 42 minucie po kontrataku drużyny gospodarzy po raz czwarty pokonany został dzisiaj Konrad Krucek. Tuż przed przerwą mądrze spod pressingu wyszli skoczowianie, którzy po szybkiej, składnej akcji za sprawą bramki Kamila Kotrysa zmniejszyli dystans do drużyny z Czechowic-Dziedzic.

Po zmianie stron Szymon Bezeg dograł piłkę z lewej strony do Adriana Borkały, który w polu karnym obrócił się z dwoma rywalami na plecach i pokonał bramkarza MRKS-u. W 60 minucie skoczowianie wykonywali rzut rożny. Piłkę z narożnika dośrodkował Kamil Kotrys a najlepiej odnalazł się Cezary Ferfecki, który głową doprowadził do wyrównania. W 85 minucie Dawid Jaworski sfaulował w polu karnym gracze gospodarzy i faktem stał się czwarty rzut karny w tym spotkaniu zamieniony przez gospodarzy na bramkę. Trzy minuty później było 5:5. Lewą stroną ruszył z piłką Jan Gawlas. Skrzydłowy Beskidu dograł piłkę w pole karne, gdzie futbolówkę w siatce umieścił Szymon Bezeg. Ostatnim akcentem dzisiejszego sparingu był… rzut karny. Po faulu w polu karnym gospodarzy na Dawidzie Jaworskim jedenastkę na bramkę zamienił Cezary Ferfecki.