Jedna bramka przesądziła o wyniku meczu Beskidu Skoczów z Wisłą Strumień. Zawodnicy Bartosza Wożniaka po dzisiejszym meczu dopisali 3 punkty do ligowej tabeli. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Adrian Borkała.

Beskid: K. Krucek, Juraszek, Czyż, Kotrys, Borkała, Surawski, Szczęsny(93′ Chruszcz), Janik(68′ Zontek), Trybulec, Jaworski(55′ Grześ), Małkowski

Wisła: Grabowski, Janulek, Miły, Puzoń(79;’ Rakus), Siciński, Ka. Telka, Urbańczyk, Waleczek(76′ Kr. Tekla), Wojtek, Wojtków, Zyzak

Żółte kartki: Grześ, Małkowski(Beskid) – Miły(Wisła)

Czerwona kartka: Miły(Wisła)

W 11 minucie Damian Szczęsny dośrodkował piłkę z rzutu rożnego. Blisko zdobycia bramki był Tomasz Juraszek, którego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki gości. W 14 minucie Dawid Jaworski dograł piłkę z prawej strony do wbiegającego w pole karne Adriana Borkały, którego strzał zablokował rywal. W 33 minucie fatalny błąd popełnił Robert Janulek, który posłał w bój Adriana Borkałę. Zawodnik Beskidu po wyłożeniu sobie piłki na prawą nogę uderzył niecelnie na bramkę gości.

W 63 minucie ręka rywala niezauważona przez sędziego. Piłka dochodzi do Krzysztofa Surawskiego, który trafił w słupek. W 71 minucie dogodną sytuację miał Bartosz Wojtków, jednak najlepszą puentą strzału napastnika Wisły niech będzie komentarz z Fify: “Uderzył Panu Bogu w okno”. W 81 minucie skoczowianie zdobyli bramkę. Michał Grześ dograł piłkę w polu karnym do Adriana Borkały, który strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania. W 88 minucie bardzo ładną solową akcję przeprowadził Jakub Zontek zawodnik Beskidu, jedna strzał zawodnika Beskidu został zablokowany przez rywala.