Zwycięstwem 0:3(0:0) zakończył się mecz Beskidu Skoczów z LKS Bestwina. Bramki dla podopiecznych Kamila Sornata zdobywali: Kamil Janik, Michał Szczyrba oraz Konrad Chrapek. Dzięki zwycięstwu skoczowianie, którzy mają do rozegrania jeszcze dwa mecze tej rundy już zapewnili sobie mistrzostwo rundy jesiennej.
Beskid: Nalepa, Ferfecki, Zaremski, Kotrys, Padło, K. Chrapek, Sikora, Janik(91’ A. Chrapek), Szczyrba, Gawlas(70’ Jaworski)
Żółta kartka: Janik, Padło, K. Chrapek
Już na początku spotkania przed szansą stanęli gospodarze, którzy po złym wyjściu Romana Nalepy znaleźli się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, jednak Łukasz Zaremski przechwycił piłkę zmierzającą do bramki Beskidu. W 10 minucie Andrzej Siekierka stracił piłkę na linii pola karnego, jednak gospodarze nie wykorzystali dogodnej sytuacji na zdobycie pierwszej bramki. W 33 minucie Cezary Ferfecki podłączył się do akcji ofensywnej, po której stoper Beskidu ostemplował poprzeczkę bramki Bestwiny. W 38 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Andrzej Siekierka, lecz bramkarz gospodarzy odbił piłkę na rzut rożny. W 45 minucie przed szansą na zdobycie bramki do szatni stanął Cezary Ferfecki, który po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego był blisko umieszczenia piłki w siatce.
W 47 minucie przed szansą na bramkę stanął Wojciech Padło, jednak strzał pomocnika Beskidu przeleciał nad bramką. W 55 minucie Kamil Janik wycofał piłkę przed pole karne do Michała Szczyrby, który nawinął rywala na lewą nogę i uderzył obok słupka. W 76 minucie z rzutu wolnego uderzał Cezary Ferfecki, lecz strzał stopera Beskidu odbił bramkarz. W 83 minucie Kamil Janik wystawił piłkę do Michała Szczyrby, którego strzał odbił bramkarz. Piłka ponownie znalazła się pod nogami skrzydłowego Beskidu, który otworzył wynik spotkania. W 90 minucie było 0:2. Pokaz swoich umiejętności w panowaniu nad piłką pokazał Michał Szczyrba, który ośmieszył rywala i strzałem w krótki róg podwyższył prowadzenie. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 0:2 piłkę na własnej połowie przejął Konrad Chrapek. Pomocnik Beskidu dostał się z piłką na 20 metr od bramki gospodarzy i plasowanym uderzeni tuż obok słupka bramki gospodarzy ustalił wynik spotkania.