W rozegranym dzisiaj spotkaniu 33 kolejki ligi okręgowej skoczowianie zapewnili sobie zdobycie mistrzostwa ligi okręgowej. Zgonie z przeprowadzaną reformą okręgówki skoczowianie są ostatnim mistrzem rozgrywek, w których udział biorą drużyny z podokręgów Skoczów, Żywiec oraz Bielsko-Biała. Pomimo, iż wynik drużyny mającej przed kolejką matematyczne szansę na wywalczenie mistrzostwa był korzystny da Beskidu o tyle, że nawet przy porażce skoczowianie mogli świętować mistrzostwo gracze prowadzeni przez Kamila Sornata stanęli na wysokości zadanie i pokonali w Żywcu tamtejszego Górala 0:2(0:2). Bramki dla Beskidu zdobywali Michał Szczyrba i Krzysztof Surawski.


Beskid: Nalepa, Siekierka, Smagło(14’ Jaworzyn, 52′ Borkała), Zaremski, Ferfecki, Padło(85′ Greń), Surawski, Janik, Kotrys, Szczyrba(72′ Szczyrba), Sikora(82′ Labzik)

Żółta kartka: Surawski

W 2 minucie Kamil Kotrys dośrodkował piłkę w pole karne Górala, gdzie piłkę strzałem od poprzeczki w bramce Górala umieścił Michał Szczyrba. W 7 minucie rywale groźnie strzelili w kierunku bramki Beskidu, lecz piłka przeleciała obok bramki Beskidu. W 9 minucie Michał Szczyrba zdecydował się na strzał w kierunku bramki gości, jednak piłkę obronił bramkarz gospodarzy. W 37 minucie Mieczysław Sikora doszedł do długiej piłki. Skrzydłowy Beskidu uderzył na bramkę, jednak piłka przeleciała obok bramki rywali. W doliczonym czasie pierwszej połowy skoczowianie zdobyli drugą bramkę w tym meczu. Michał Szczyrba zagrał piłkę prostopadłą do Krzysztofa Surawskiego, który strzałem po ręce bramkarza umieścił piłkę w siatce.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Stroną przeważającą byli skoczowianie, którzy w 60 minucie mogli powiększyć prowadzenie, lecz piłkę uderzoną przez Adriana Borkałę obronił goalkepper gospodarzy. W 74 minucie okazję na bramkę mieli gracze Górala. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego gracz gospodarzy uderzył piłkę na bramkę Beskidu. Zmierzającą do siatki piłkę zatrzymał, jednak w ostatnim momencie Wojciech Padło chroniąc piłkarzy Kamila Sornata przed stratą bramki. W 81 minucie piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Krzysztof Surawski. Najlepiej odnalazł się w polu karnym gospodarzy Cezary Ferfecki, lecz piłka przeleciała obok bramki Górala. Cztery minuty później ponownie przed szansą stanął stoper Beskidu, lecz piłka po jego strzale trafiła z słupek bramki Górala. Minutę później okazję na zdobycie bramki miała Adam Labzik, który uderzył spod końca pola karnego, jednak bramkarz gospodarzy uchronił ich przed stratą bramki.