Zwycięstwem 5:1(2:0) zakończył się dzisiejszy mecz Beskidu Skoczów z RKS Cukrownik Chybie. Skoczowianie w meczu 10 kolejki pokonali podopiecznych Kamila Sornata. Bramki dla Beskidu zdobywali: Marcin Jaworzyn, Damian Szczęsny, Krzysztof Surawski, Kamil Janik, Dawid Jaworski.

Beskid: Krucek, Chrapek, Padło, Czyż(62’ Smaglo), Kotrys(82’ Gredka), Surawski, Szczyrba, Sikora, Szczęsny(62’ Borkała), Janik, Jaworzyn(75’ Jaworski)

Cukrownik: Kawa, Brańka(54’ Bezeg), Dziendziel, Gandzel, Waleczek, Stokłosa, Kędziak, Pasko(72’Gabzfyl), Siekierka(84’ Michalski), Swińczyk, Miłek(88’ Kawulok)

Lepiej mecz rozpoczęli skoczowianie, którzy zagrozili bramce Cukrownika w 9 minucie. Michał Szczyrba dograł piłkę do Mieczysława Sikory, który za długo zwlekał z oddaniem strzału i piłkę wybili obrońcy. W 12 minucie powinno być 0:1 dla drużyny z Chybia. Paweł Pasko przejął piłkę po czym uderzył na bramkę Beskidu, jednak Konrad Krucek odbił futbolówkę. W 15 minucie źle piłkę przyjął Konrad Chrapek co wykorzystał Dawid Świńczyk, lecz ponownie górą był Konrad Krucek. Również w 23 minucie Dawid Świńczyk zagroził bramce Beskidu. Szymon Miłek dograł piłkę za obronę Beskidu do Dawida Świńczyka, lecz i tym razem górą był Konrad Krucek. Minutę później odpowiedzieli skoczowianie i zdobyli bramkę. Michał Szczyrba dograł z rzutu wolnego piłkę do Wojciecha Padło, który wgrał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Do piłki doszedł Marcin Jaworzyn, który otworzył wynik spotkania. Dwie minuty później szybką akcję przeprowadzili skoczowianie. Marcin Jaworzyn dograł piłkę do Mieczysława Sikory, jednak gracz Beskidu uderzył w bramkarza. Minutę później było już 2:0. Mieczysław Sikora dośrodkował piłkę z prawej strony. Do futbolówki doszedł Damian Szczęsny, który głową podwyższył prowadzenie Beskidu. W 33 minucie rzut rożny wykonywali zawodnicy Beskidu. Po zamieszaniu w polu karnym piłka dotarła do Wojciecha Padło, którego strzał ostemplował poprzeczkę. W 34 minucie ostemplowany został słupek bramki Cukrownika. Po dośrodkowaniu z lewej strony głową piłkę w słupek skierował Krzysztof Surawski. W 44 minucie na strzał z dystansu zdecydował się zawodnik Cukrownika, jednak piłka przeleciała nad bramką Beskidu. W 45 minucie po rzucie rożnym piłkę głową uderzył Wojciech Padło. Futbolówkę zmierzającą do bramki Cukrownika wybił defensor gości.

Po zmianie stron pierwsi zagrozili gracze Cukrownika. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę Beskidu uderzył Szymon Miłek, ale Konrad Krucek złapał piłkę na linii bramkowej. W 53 minucie ponownie groźnie zaatakowali goście. Po zamieszaniu w polu karnym Beskidu dwukrotnie dobrze w bramce Beskidu zachował się Konrad Krucek. Trzy minuty później Kamil Janik przyjął długą piłkę po czym minął goalkeppera gości i trafił w boczną siatkę. W 60 minucie było 3:0. Samotną akcję przeprowadził Krzysztof Surawski, który zszedł z piłką w lewej strony do środka i zza pola karnego uderzył w długi róg nie dając szans na poprawną interwencję bramkarzowi gości. W 66 minucie tablica wyników pokazywała wynik 4:0. Do długiej piłki doszedł Marcin Jaworzyn. Napastnik Beskidu dograł piłkę do Kamila Janika, który umieścił piłkę w siatce. W 72 minucie Krzysztof Surawski minął rywali, lecz jego strzał okazał się niecelny. W 75 minucie Konrad Krucek wyrzucił długą piłkę w kierunku Adriana Borkały. Kiks na połowie boiska zrobił defensor gości, dzięki czemu Adrian Borkała stanął przed szansą przelobowania bramkarza Cukrownika, jednak próba zawodnika Beskidu była niecelna. W 79 minucie skoczowianie zdobyli 5 bramkę. Dawid Jaworski otrzymał piłkę przed polem karnym i z kroku uderzył na bramkę Cukrownika trafiając w samo okienko. W 86 minucie Michał Szczyrba dograł piłkę do Mieczysława Sikory, który trafił w słupek. Dwie minuty później padła ostatnia bramka w meczu. Szymon Miłek zza pola karnego uderzył na bramkę Beskidu, pokonując interweniującego Konrada Krucka