Zwycięstwem Beskidu 3:0(3:0) zakończył się mecz 28 kolejki ligi okręgowej. Skoczowianie losy zwycięstwa przesądzili w pierwszej połowie. Dublet ustrzelił Mieczysław Sikora. Z jedną bramką na koncie mecz zakończył Michał Szczyrba.

Beskid: Nalepa, Kotrys, Greń, Smagło, Siekierka, Padło, Surawski, Ferfecki(10’ Bezeg), Sikora, Szczyrba(63’ Borkała), Jaworzyn(74’ K. Chrapek)

Spójnia: Parchański, Kałuża, Nowak, Potrząsaj, Janulek, D. Piguła, Orszulik(71’ Sz. Piguła), Gogółka, Mrówka(84’ Sodzawiczny), Śleziona, Janiszewski
Sędzia główny:
Adam Śliż
Sędzia asystent I: Leszek Jękal
Sędzia asystent II: Sławomir Kantor

W 13 minucie otworzony został wynik spotkania. Krzysztof Surawski dograł piłkę na prawą stronę do wbiegającego w pole karne Mieczysława Sikory. Skrzydłowy Beskidu po przyjęciu piłki uderzył w stronę bramki i pokonał Jana Parchańskiego. Dwie minuty później było 2:0. Mieczysław Sikora dograł piłkę do Michała Szczyrby, który minął obrońców i strzałem na bramkę podwyższył prowadzenie Beskidu. W 22 minucie Szymon Bezeg dośrodkował piłkę w pole karne Spójnii, gdzie futbolówkę przyjął Marcin Jaworzyn, który uderzył nad bramką. W 30 minucie ponownie przed okazją na zdobycie bramki stanął Marcin Jaworzyn. Krzysztof Surawski dograł piłkę w polu karnym do napastnika Beskidu, którego strzał obronił Jan Parchański. Minutę później było 3:0 Michał Szczyrba dograł piłkę do Mieczysława Sikory, który strzałem po długim rogu podwyższył prowadzenie skoczowian. W 36 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Michał Szczyrba, lecz piłka po strzale pomocnika Beskidu przeleciała obok bramki.

Po zmianie stron gra nieco ustała. W 55 minucie Daniel Smagło podłączył się z akcją ofensywną. Stoper Beskidu wrzucił piłkę w pole karne Spójni, gdzie odnalazł się Mieczysław Sikora, który strzelił w krótki róg, lecz nie trafił. Minutę później Krzysztof Surawski przejął piłkę w polu karnym gości. Zawodnik Beskidu wyłożył piłkę do znajdującego się na 7 metrze Marcina Jaworzyna, którego strzał w 100% sytuacji odbił bramkarz. W 60 minucie Kamil Kotrys dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie odnalazł się Mieczysław Sikora, który uderzył w bramkarza gości. W 68 minucie Daniel Greń stracił piłkę tuż przed własnym polem karnym. Piłkę przejął Tomasz Mrówka, którego strzał ostemplował poprzeczkę bramki Beskidu.