W dzisiejszym spotkaniu IV ligi śląskiej grupy 2 podopieczni Mirosława Szymury ulegli w Raciborzu tamtejszej Unii 5:3(2:1). Dwie bramki dla skoczowskiego Beskidu zdobył Wojciech Małyjurek oraz jedno trafienie dołożył Michał Grześ, który wykorzystał rzut karny.

Beskid: D. Chmiel, Grześ, Zaremski, Wojciechowski, Marek, Surawski, Siekierka, J. Chmiel(64′ Ścibor), Dziadek(55′ Tyrna), Małyjurek, Jaworzyn

Unia: Kuchta, Plewa, Mizia, Woniakowski, Łątkowski, Prusicki, Czerepak, Remień, Chałupiński, Kapinos, Kocot

Żółte kartki: Bartoszewicz, Łątkowski(Unia) – Wojciechowski(Beskid)

 

W dzisiejszy mecz lepiej weszli zawodnicy Beskidu Skoczów. W 15 minucie Michał Grześ dograł piłkę w pole karne do Krzysztofa Surawskiego, którego dogranie w polu karnym ręką przeciął gracz Unii co zauważył sędzia i wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Michał Grześ, który strzałem w boczną siatkę zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Na prowadzeniu skoczowianie utrzymali się 5 minut. W 20 minucie rzut wolny z boku pola karnego wykonywali gospodarze. Do piłki podszedł Rafał Chałupiński, którego strzału nie przeciął żaden z graczy i piłka wylądowała w bramce Beskidu. gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem. W doliczonym czasie pierwszej połowy gracze gospodarzy zagrali długą piłkę za obronę Beskidu. Do futbolówki doszedł Mateusz Kocot i pokonał Dominika Chmiela.

Po zmianie stron ponownie jako pierwsi bramkę zdobyli skoczowianie. W 69 minucie Michał Grześ dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, ta trafiła do Łukasza Zaremskiego. Kapitan Beskidu zgrał piłkę w środek pola karnego, gdzie odnalazł się Wojciech Małyjurek, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. Minutę, jednak widniał wynik remisowy w spotkaniu Unii z Beskidem. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłkę głową do bramki Beskidu skierował Mateusz Kocot, który strzałem głową zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu. W 78 minucie było 4:2 dla Unii. Piłkę z lewej strony w środek pola karnego zgrali gracze Unii. W polu karnym Sebastian Kapinos ograł Seweryna Wojciechowskiego i podwyższył prowadzenie graczy gospodarzy. W 80 minucie było już 5:2. Na strzał z dystansu zdecydował się Marek Prusicki. Piłka zmyliła interweniującego Dominika Chmiela i wylądowała w bramce Beskidu Skoczów. Ostatnia bramka w tym spotkaniu padła w 82 minucie. Na strzał w 30 metrów zdecydował się Łukasz Zaremski. Piłka po strzale kapitana Beskidu trafiła w spojenie bramki Unii i odbiła się w pole karne gospodarzy, gdzie do piłki doszedł Wojciech Małyjurek, który zdobył trzecią bramkę dla Beskidu.