Remisem 1:1(1:0) zakończył się dzisiejszy mecz Beskidu Skoczów z KS Spójnia Landek. Skoczowianie za sprawą trafienia Mateusza Wrany odrobili straty z pierwszej połowy i wywieźli punkt z boiska w Landeku.
Beskid: Nalepa(79’ Syc), Piszczek(79’ Wojaczek), Padło, Wrana, Kotrys, Ferfecki(69’ Szczyrba), Sikora(46’ Borkała), Bezeg, Dudela(59’ Surawski) Jaworzyn, Lewandowski
Żółta kartka: Lewandowski
Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy w 16 minucie zagrozili bramce Beskidu. Po rzucie rożnym dla Spójni piłkę uderzoną przez rywala wybił Wojciech Padło. Futbolówka trafiła pod nogi znajdującego się za polem karnym gracze gospodarzy, który uderzył niecelnie. Dwie minuty później znowu zagrozili bramce Beskidu gospodarze. Po wyrzucie z autu rywal uderzył na bramkę Beskidu, gdzie najpierw dobrze zachował się Roman Nalepa a następnie piłkę zmierzającą do bramki Beskidu wybił Wojciech Padło. W 21 minucie swoją szansę mieli skoczowianie. Piłkę z prawej strony dośrodkował Mieczysław Sikora a najlepiej w polu karnym gospodarzy odnalazł się Marcin Jaworzyn, który strzałem głową nie pokonał bramkarza Spójni. W 30 minucie szansę na bramkę mieli gospodarze, lecz po dośrodkowaniu z prawej strony w pole karne Beskidu rywal niecelnie uderzył z przewrotki. W 32 minucie padła pierwsza bramka w dzisiejszym spotkaniu. Do długiej piłki wybitej przez graczy Spójni doszedł rywal, który umieścił futbolówkę w bramce wykorzystując wyjście Romana Nalepy. W 40 minucie Marcin Jaworzyn zgrał piłkę głową do Szymona Bezega, który zdecydował się na strzał z lewej nogi, lecz bramkarz Spójni obronił piłkę.
Po zmianie stron piłkę na 25 metrze stracił Marcin Jaworzyn. Gracz Spójni zdecydował się na strzał, jednak piłka przeleciała obok bramki Beskidu Skoczów. W 65 minucie po rzucie rożnym dla Beskidu piłka przeszła na prawą stronę, gdzie futbolówkę dośrodkował Krzysztof Surawski. Piłka w polu karnym rywali trafiła do Mateusza Wrany, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. W końcówce spotkania na strzał na bramkę Spójni zdecydował się Marcin Jaworzyn, jednak goalkepper Spójni złapał piłkę uderzoną przez zawodnika Beskidu.