Zwycięstwem 6:1(2:0) zakończył się dzisiejszy zaległy mecz 12 kolejki ligi okręgowej. Gracze Marcina Michalika nie pozostawili złudzeń LKS Tempo Puńców pewnie gromiąc rywala. Hat-tricka dla Beskidu zdobył Kamil Janik. Po jednej bramce dla skoczowian zdobyli Marcin Jaworzyn, Michał Szczyrba oraz Krzysztof Surawski.
Beskid: K. Krucek, K. Chrapek(41′ K. Gredka), T. Czyż, W. Padło, K. Kotrys, K. Surawski, M. Szczyrba(81′ D. Smagło), K. Janik, M. Sikora, A. Borkała(68′ D. Jaworski), M. Jaworzyn
Tempo: Z. Huczała, A. Brachaczek, T. Stasiak(61′ M. Greń), A. Gibiec, A. Papierok(61′ A. Pastuszak), T. Szyper, A. Olszar, T. Olszar(46′ A. Szlajss), M. Rucki, D. Dziadek, M. Szuster
Lepiej w mecz weszli skoczowianie, którzy w 12 minucie byli blisko zdobycia bramki. Wojciech Padło wbiegł z piłką w pole karne, ale stoperowi Beskidu zabrakło skuteczności w dograniu piłki do kolegi z drużyny. W 22 minucie Tomasz Stasiak wszedł z piłką w pole karne Beskidu, jednak jego strzał obronił Konrad Krucek. W 27 minucie Marcin Jaworzyn przyjął piłkę w polu karnym gości, jednak napastnik Beskidu uderzył niecelnie. W 32 minucie skoczowianie wyszli na prowadzenie. Mieczysław Sikora dograł piłkę do Kamila Janika, który po opanowaniu piłki w polu karnym gości umieścił piłkę w bramce Tempa. Cztery minuty później było 2:0. Konrad Chrapek wykorzystał błąd rywala i przejął piłkę na 20 metrze. Obrońca Beskidu wbiegł z piłką w pole karne i dograł do Marcina Jaworzyna, który bez problemów powiększył prowadzenie Beskidu.
Pierwsze dziesięć minut drugiej połowy było wyrównane, lecz w 56 minucie Mieczysław Sikora dograł piłkę do Adriana Borkały, który uderzył niecelnie. Minutę później Mieczysław Sikora okazał się już asystentem po raz drugi w tym meczu. Skrzydłowy Beskidu dograł piłkę do Kamila Janika, który strzałem od długiego słupka podwyższył prowadzenie Beskidu. W 58 minucie Mieczysław Sikora po raz kolejny mógł wystąpić w roli asystenta. Skrzydłowy Beskidu dograł piłkę do Marcina Jaworzyna, którego strzał odbił Zbigniew Huczała. Rozluźnienie skoczowian przyszło w 67 minucie. Alan Pastuszak wykorzystał błąd w obronie skoczowian, minął Konrada Krucka i umieścił piłkę w pustej bramce Beskidu. Szybko odpowiedzieli gracze Beskidu. W 71 minucie Michał Szczyrba dograł piłkę do Marcina Jaworzyna. Napastnik Beskidu przytomnie odegrał piłkę do Michała Szczyrby, który z łatwością umieścił piłkę w bramce. W 75 minucie Kamil Janik dograł piłkę do Marcina Jaworzyna, któremu w zdobyciu bramki przeszkodził słupek. W tej samej minucie skoczowianie dopięli swego. Dawid Jaworski minął rywala na lewej stronie po czym dograł piłkę do Kamila Janika, który skompletował hat-tricka. Zabawę skoczowianie efektownie w 80 minucie, kiedy to Krzysztof Surawski przeprowadził solową akcję i po wbiegnięciu z piłką w pole karne pokonał Zbigniewa Huczałe wbijając ostatnią szpilkę w drużynę z Puńcowa. Dwie minuty później blisko zdobycia bramki był Mieczysław Sikora, który po dograniu piłki od Marcina Jaworzyna trafił w boczną siatkę. W 86 minucie Arkadiusz Szlajss strzelił z dystansu z rzutu wolnego, jednak piłkę obronił Konrad Krucek. Dwie minuty później po dośrodkowaniu w pole karne Beskidu blisko zdobycia bramki był Michał Greń, lecz dobrze w bramce Beskidu zachował się Konrad Krucek. Minutę później w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Jaworzyn, lecz piłkę odbił bramkarz.