Beskid: Nalepa, Kotrys, Greń, Smagło, Siekierka, Padło, Surawski, Ferfecki(10’ Bezeg), Sikora, Szczyrba(63’ Borkała), Jaworzyn(74’ K. Chrapek)
Spójnia: Parchański, Kałuża, Nowak, Potrząsaj, Janulek, D. Piguła, Orszulik(71’ Sz. Piguła), Gogółka, Mrówka(84’ Sodzawiczny), Śleziona, Janiszewski
Sędzia główny:
Adam Śliż
Sędzia asystent I: Leszek Jękal
Sędzia asystent II: Sławomir Kantor
W 13 minucie otworzony został wynik spotkania. Krzysztof Surawski dograł piłkę na prawą stronę do wbiegającego w pole karne Mieczysława Sikory. Skrzydłowy Beskidu po przyjęciu piłki uderzył w stronę bramki i pokonał Jana Parchańskiego. Dwie minuty później było 2:0. Mieczysław Sikora dograł piłkę do Michała Szczyrby, który minął obrońców i strzałem na bramkę podwyższył prowadzenie Beskidu. W 22 minucie Szymon Bezeg dośrodkował piłkę w pole karne Spójnii, gdzie futbolówkę przyjął Marcin Jaworzyn, który uderzył nad bramką. W 30 minucie ponownie przed okazją na zdobycie bramki stanął Marcin Jaworzyn. Krzysztof Surawski dograł piłkę w polu karnym do napastnika Beskidu, którego strzał obronił Jan Parchański. Minutę później było 3:0 Michał Szczyrba dograł piłkę do Mieczysława Sikory, który strzałem po długim rogu podwyższył prowadzenie skoczowian. W 36 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Michał Szczyrba, lecz piłka po strzale pomocnika Beskidu przeleciała obok bramki.
Po zmianie stron gra nieco ustała. W 55 minucie Daniel Smagło podłączył się z akcją ofensywną. Stoper Beskidu wrzucił piłkę w pole karne Spójni, gdzie odnalazł się Mieczysław Sikora, który strzelił w krótki róg, lecz nie trafił. Minutę później Krzysztof Surawski przejął piłkę w polu karnym gości. Zawodnik Beskidu wyłożył piłkę do znajdującego się na 7 metrze Marcina Jaworzyna, którego strzał w 100% sytuacji odbił bramkarz. W 60 minucie Kamil Kotrys dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie odnalazł się Mieczysław Sikora, który uderzył w bramkarza gości. W 68 minucie Daniel Greń stracił piłkę tuż przed własnym polem karnym. Piłkę przejął Tomasz Mrówka, którego strzał ostemplował poprzeczkę bramki Beskidu.
Śledzimy relację siedząc przy kolacji
Goście nie mieli żadnej sytuacji?
Spójnia miała okazję bardzo dogodną do zdobycia bramki w 68 minucie