W 26 kolejkce skoczowianie odnieśli pierwsze zwycięstwo domowe w 2025 roku. Gracze Bartosza Woźniaka pokonali na Stadionie Miejskim „Beskid” w Skoczowie GLKS Nacomi Wilkowice 2:1(1:1). Bramki dla Beskidu zdobyli Jakub Fiedor oraz Michał Szczyrba.

Beskid: K. Krucek, Matykiewicz, Ferfecki, Pater, Kotrys, Małkowski, Padło, Zątek(80′ Sikora), J. Krucek(67′ Szczyrba), Dudajek(67′ Zwardoń), Fiedor(80′ Waliczek)

Nacomi: Kurowski, Mędrek, Bartek, Borowicz(74′ Śleziak), Marek, Marzec, Kępys(82′ Kępys), Fiedor, Gąsiorek(46′ Mańdok), Gawryś, Kruczek(7′ Cybiński)

Sędzia główny: Kacper Wojtyła

Sędzia asystent I: Mateusz Wolny

Sędzia asystent II: Dominik Dudka

Żółta kartka: Matykiewicz(Beskid) – Borowicz, Byrtek, Marzec(Nacomi)

W 3 minucie skoczowianie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu piłki z prawej strony futbolówkę w pole karne, gdzie piłkę głową uderzył Jakub Krucek. Piłka odbiła się od poprzeczki i spadła na głowę Jakuba Fiedora, który otworzył wynik spotkania. W 16 minucie zza pola karnego na bramkę gości uderzył Jakub Krucek, lecz piłka przeleciała obok bramki. W 19 minucie po akcji prawą stroną strzał na bramkę Beskidu oddał Mateusz Fiedor, jednak Daniel Pater uchronił Beskid przed stratą bramki. W 37 minucie skoczowianie wyszli z akcją Krystian Dudajek wycofał piłkę do Wojciech Padło, który dograł piłkę do Jakuba Fiedora, którego uprzedził rywal. W 47 minucie w piłkę interweniując nie trafił Jakub Małkowski. Piłka dotarła do Mateusza Fiedora, który strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania.

W 50 minucie po rzucie rożnym strzał na bramkę gości oddał Cezary Ferfecki, jednak bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. W 64 minucie Wojciech Padło zapoczątkował kontratak Beskidu, jednak strzał Jakuba Krucka odbił bramkarz. W 80 minucie Kamil Kotrys dograł piłkę do Michała Szczyrby, którego strzał był niecelny. Minutę później akcję przeprowadzili rezerwowi Beskidu. Adam Waliczek dograł piłkę do Mieczysława Sikory, który idealnie dograł piłkę pole karne na głowę Michała Szczyrby, który wyprowadził Beskid na prowadzenie. W 90 minucie Michał Szczyrba znalazł wybiegającego na pozycję Mieczysława Sikorę, który dograł piłkę do Adama Waliczka, który uderzył niecelnie. W 92 minucie Kamil Kotrys posłał w bój Mieczysława Sikorę, którego strzał był niecelny. W 94 minucie Mieczysław Sikora dograł piłkę do Michała Szczyrby, którego strzał odbił bramkarz.