Porażką Beskidu zakończył się mecz 9 kolejki II ligi śląskiej z LKS Błyskawica Drogomyśl. Czy piłka nożna jest pięknym sportem? Tak. Czy jest sprawiedliwa? Nie. Czy zawsze wygrywa drużyna lepsza? Nie. I o tym przekonali się zawodnicy Beskidu Skoczów, którzy przegrali po strzale życia rywala z 91 minuty meczu.
Beskid: K. Krucek, Chrapek(70′ Ferfecki), Grabski, Matykiewicz, Kotrys, Małkowski(73′ Pater), Padło, Kawulok, Zwardoń(46′ Sikora), J. Krucek(70′ Piekar), Niedzielski(46′ Zątek)
W 3 minucie piłkę na środku boiska otrzymał Jakub Krucek. Gracz Beskidu po indywidualnej akcji oddał strzał w długi róg, który okazał się niecelny. Minutę później z dystansu uderzył Wojciech Padło. Piłka po rykoszecie od rywala przeleciała tuż obok bramki gospodarzy. W 20 minucie Jakub Kawulok dograł piłkę do wychodzącego na pozycję Tomasza Zwardonia, którego strzał okazał się niecelny. W 34 minucie zapatrzyła się defensywa Beskidu. Piłkę sam na sam. Konradem Kruckiem otrzymał zawodnik rywala, który przegrał pojedynek oko w oko z goalkeeperem Beskidu. W 44 minucie gracz Błyskawicy uderzył z linii pola karnego w kierunku bramki Beskidu, jednak Konrad Krucek odbił piłkę.
W 54 minucie po akcji Beskidu piłkę z prawej strony dośrodkował Mieczysław Sikora. Futbolówka dotarła do Kamila Kotrys, którego strzał z głowy był minimalnie niecelny. Minutę później z dystansu na bramkę gospodarzy uderzył Kacper Zątek, lecz piłka ostemplowała poprzeczkę. W 58 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego blisko zdobycia bramki byli rywale, jednak Konrad Krucek odbił piłkę. W 60 minucie po wrzucie z auto blisko zdobycia bramki był Hubert Matykiewicz, jednak bramkarz odbił piłkę na rzut rożny. W 64 minucie piłkę na lini pola karnego przejął Jakub Krucek, którego strzał okazał się niecelny. Minutę później Jakub Kawulok dograł piłkę do Kacpra Zątka, którego strzał odbił na rzut różny rywal. W 1 minucie doliczonego czasu gry zakotłowało się w polu karnym Beskidu. Po wybiciu piłki na 30 metr rywal przymierzył z dystansu pokonując Konrada Krucka.