Porażką podopiecznych Kamila Sornata zakończył się hit 25 kolejki ligi okręgowej pomiędzy Beskidem Skoczów a LKS Błyskawicą Drogomyśl. Skoczowianie przegrali 1:2. Bramkę dla Beskidu zdobył Marcin Jaworzyn.

Beskid: Nalepa, Siekierka, Greń, Ferfecki, Kotrys, Padło, Bezeg, Janik, Sikora, Szczyrba, Jaworzyn(74’ Struś)
Błyskawica: Michałowski, Jasiński, Saltarius, Bawoł, Lech, Halama, Loska(71’ Dziadek), Grześ(89’ Szołtys), Pawlak(80’ Płoszaj), Żyła(81’ Krzempek), Koczur
Żółte kartki: Struś(Beskid) – Saltarius, Grześ(Błyskawica)

W 3 minucie zagrozili bramce zawodnicy gości. Po rzucie rożnym główką na bramkę Beskidu uderzał zawodnik Błyskawicy, ale dobrze w bramce zachował się Roman Nalepa. W 6 minucie ponownie zagrozili z rzutu rożnego gracze gości. Niepewnie piłkę wybił Daniel Greń a do futbolówki doszedł Damian Żyła, lecz jego strzał obronił bramkarz Beskidu. W 14 minucie po kolejnym rzucie rożnym było 1:0 dla przyjezdnych. Michał Grześ rozegrał krótko rzut rożny z Dominikiem Loską. Akcja byłych zawodników Beskidu zakończyła się strzałem Dominika. Piłka po strzale pomocnika gości po kontakcie ze słupkiem wpadła do bramki Beskidu. W 17 minucie akcję przeprowadzili skoczowianie. Michał Szczyrba dośrodkował piłkę w lewej strony, jednak strzał Marcina Jaworzyna okazał się niecelny. W 30 minucie Kamil Janik wyłożył piłkę przed pole karne Michałowy Szczyrbie. Pomocnik Beskidu uderzył niecelnie. Minutę później skontrowali zawodnicy przyjezdni. Robert Pawlak dograł piłkę z prawej strony do będącego w polu karnym Beskidu Krzysztofa Koczura, którego strzał obronił Roman Nalepa. W 35 minucie ponownie zaatakowali skoczowianie. Mieczysław Sikora dograł piłkę z prawej strony do Michała Szczyrby, którego strzał został zablokowany przez rywali. W 38 minucie Kamil Kotrys dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie na strzał zdecydował się Mieczysław Sikora. Próba zawodnika Beskidu została jednak zablokowana.
Po zmianie stron skoczowianie zaatakowali w 61 minucie, kiedy to po kolejnym dośrodkowaniu Kamila Kotrysa niecelnie uderzył Marcin Jaworzyn. W 69 minucie na tablicy wyników widniał wynik 1:1. Marcin Jaworzyn odegrał piłkę na prawą stronę do Kamila Janika. Skrzydłowy Beskidu odegrał piłkę na głowę napastnika Beskidu, który pokonał Krzysztofa Michałowskiego. W 78 minucie było 1:2 dla przyjezdnych. Kamil Janik stracił futbolówkę w środkowym sektorze boiska. Ta dotarła do Krzysztofa Koczura, który wymanewrował Daniela Grenia i umieścił piłkę w siatce Romana Nalepy. W końcówce spotkania skoczowianie próbowali odrobić straty. Najpierw w 90 minucie Michał Szczyrba uderzył na bramkę rywali, jednak piłka odbiła się po obrońcy i wypadła na rzut rożny. Piłkę na krótko wznowili Kamil Kotrys oraz Mieczysław Sikora. Skrzydłowy Beskidu po wejściu z piłką w pole karne zdecydował się na strzał, który był minimalnie niecelny. W 94 minucie do wyrównania mógł doprowadzić Cezary Ferfecki, którego strzał z rzutu wolnego został obroniony przez goalkeppera gospodarzy.