Zwycięstwem 0:2(0:0) zakończył się dzisiejszy mecz Beskidu Skoczów z LKS Pogórze. Wynik meczu ustalony został po zmianie stron za sprawą trafień Damiana Szczęsnego oraz Jakuba Krucka.

Beskid: K. Krucek, Czyż, Juraszek, Kotrys, Jaworski(53’ Chrapek), Małkowski, Surawski, Grześ(60’ Gredka), Janik(53’ Szczęsny), Borkała, K. Krucek

W 7 minucie pierwsi bramce rywali rywali zagrozili gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gracz LKS-u niecelnie uderzył w kierunku bramki Beskidu. Minutę później dogodną sytuację miał Adrian Borkała. Skrzydłowy Beskidu po otrzymaniu piłki od Jakuba Krucka znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, który obronił strzał gracza Beskidu. W 14 minucie akcję przeprowadzili gospodarze, lecz piłkę uderzoną przez Michała Czakona złapał Konrad Krucek.  W 43 minucie Na strzał zza pola karnego zdecydował się Michał Grześ, lecz próba gracze Beskidu była niecelna. Dwie minuty później piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Michał Grześ. Futbolówka trafiła do Jakuba Krucka, którego strzał głową złapał bramkarz gospodarzy.

Po zmianie stron pierwsi zaatakowali gospodarze, lecz strzał zawodnika z Pogórza w 52 minucie był niecelny. Z minuty na minutę skoczowianie starali się coraz bardziej otworzyć wynik spotkania. W 67 minucie Adrian Borkała odebrał piłkę w polu karnym gospodarzy zawodnikowi Pogórza i dograł do Jakuba Krucka, który lobując bramkarza z bliska przelobował również bramkę. Minutę później blisko zdobycia bramki był Jakub Małkowski, lecz jego strzał był minimalnie niecelny. W 71 minucie Jakub Małkowski zagrał piłkę do wybiegającego na pozycję Adriana Borkały, który trafił w słupek. Dopięli swego skoczowianie w 81 minucie. Po dograniu piłki z lewej strony najlepiej w polu karnym odnalazł się Damian Szczęsny, który bez problemów umieścił futbolówkę w siatce bramki Pogórza. Minutę później Damian Szczęsny stanął przed szansą podwyższenia wyniku, jednak piłkę złapał bramkarz Pogórza. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 0:1 Konrad Krucek wybił piłkę w przód posyłając do boju swojego brata Jakuba Krucka, który z łatwością zagrywając piłkę nad bramkarzem zdobył drugą bramkę dla Beskidu.