Mecz 8. kolejki ligi okręgowej pomiędzy drużyną Beskidu a Błyskawicą Drogomyśl zakończył się porażką wynikiem 4:2 (po przerwie 3:0). Bramki dla Beskidu zdobywali Michał Szczyrba oraz Jakub Krucek. Skoczowianie po trzech wyjazdowych spotkaniach pozostają bez wyjazdowego zwycięstwa.

Beskid: K. Krucek, Juraszek(46’ Chrapek), Trybulec, Ferfecki, Kotrys(36’ J. Krucek), Pater(46’ Szczyrba), Małkowski(75’ Podlasiewicz), Surawski(57’ Zontek), Dudajek, Sikora, Jaworzyn

Żółta kartka: Szczyrba

 

W 15  minucie, Drogomyśl rozpoczął atak, ale Daniel Pater dobrze zachował się w roli obrońcy Beskidu, chroniąc drużynę przed utratą bramki. W 17 minucie Mieczysław Sikora podjął próbę lobowania bramkarza gospodarzy z dystansu, niestety bezskutecznie. W 20 minucie rywal oddał strzał z odległości 20 metrów, który okazał się być nie do obrony dla bramkarza Konrada Krucka, co powoduje, że Drogomyśl obejmuje prowadzenie 1:0. Niestety, w 30 minucie rywal po składnej akcji zdobył drugą bramkę, a Drogomyśl prowadził już 2:0. W 33 minucie rywalowi udało się ominąć wszystkich obrońców oraz Konrada Krucka i umieścił piłkę w bramce Beskidu zwiększając przewagę drużyny Drogomyśla. Ostatecznie, wynik pierwszej połowy to 3:0 na korzyść Drogomyśla.

Po zmianie stron to gracze Błyskawicy zaczęli grać w sposób bardziej efektywny. W 62 minucie doszło do sytuacji, gdzie Cezary Ferfecki zagrał ręką w swoim polu karnym, co spowodowało przyznanie rzutu karnego. Rywal wykorzystał tę okazję i zdobył gola, powiększając przewagę nad Beskidem do 4 bramek. W 68 minucie, Michał Szczyrba oddaje groźny strzał, który jednak minimalnie minął cel. W 71 minucie, drużyna Beskidu zdobywa bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu, Marcin Jaworzyn uderza piłkę głową w słupek, a dobitkę wykonuje Michał Szczyrba, strzelając bramkę dla Beskidu. W 82 minucie, Mieczysław Sikora dokonał wrzutki na odległość 15 metrów, gdzie znajdował się Jakub Krucek, który strzałem z calej siły pod poprzeczkę zdobył bramkę dla Beskidu. W 90 minucie, Michał Szczyrba pokonał czterech obrońców rywala. Następnie położył bramkarza i z bliska uderzył w słupek, niestety nie zdobywając bramki.